Niby proste....
Uszycie tej poduszki nie jest żądnym wyczynem,jednak jej zapięcie to już wyzwanie.
Błyskotliwy zamek i zwykłe dziurki -odpada!
MOJE PROSTE ZAPIĘCIE ....
1.Wierzchni brzeg poduszki wykończyłam 5 guzikami,
2. W zgodzie z tonacją kolorów dobrałam bawełnianą taśmę,
3.Pięć odcinków taśmy o długości nie mniej 0,5 metra każdy złożyłam na pół,
4.Każdy złożony na pół odcinek przestebnowałam,na takiej wysokości,aby taśma "zatrzymywała" się u podstawy guzika,
5. Na spodnim brzegu poduszki przyszyłam taśmę,już ręcznie,
6. Włożyłam poduchę,zawiązałam tasiemki na kokardkę.
Efekt końcowy to 65 x 35 cm ciepłej i miękkiej poduchy.
Jeszcze jeden ciepły dodatek,ciągle kwitnąca aksamitka oraz ciepły biały pled;-)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój skromny blog,witam nowych obserwatorów, dziękuję za wszystkie komentarze ,+1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz.